Widzieliśmy "Zerwany Kłos"

W niedzielne popołudnie 26 lutego ponad 50 osób w różnym wieku z parafii Matki Bożej Różańcowej w Kamiennej Górze udało się do kina w Wałbrzychu, aby zobaczyć film "Zerwany Kłos". Organizatorem wyjazdu był ks. Paweł Adres. Podczas przejazdu autokarem przybliżył on postać i niektóre fakty z życia głównej bohaterki filmu, którą jest bł. Karolina Kózkówna. Nawiązał też do wydarzenia nawiedzenia naszej parafii jej relikwii, które miało miejsce w listopadzie 2015 i 2016 roku. Z racji, że bł. Karolina jest patronką młodzieży, ks. Paweł przeprowadził wówczas katechezy z jej relikwiami w kamiennogórskim ZSO i Gimnazjum nr 1 w ZS. 

Przed rozpoczęciem seansu filmowego ks. Paweł zaprosił zgromadzonych w kinie widzów do wspólnej modlitwy litanią do bł. Karoliny, w którą włączyły się także osoby spoza naszej grupy. Ta modlitwa była nie tylko świadectwem i publicznym wyznaniem wiary ale też realizacją hasła roku duszpasterskiego "Idźcie i głoście". Ze względu na to, że w tej sali kinowej widzowie oglądają filmy o różnej treści, modlitwa ta stanowiła także pewien akt ekspiacyjny za ew. zgorszenia.
Film "Zerwany Kłos" powstał z pragnienia nowej ewangelizacji oraz jest podziękowaniem św. Janowi Pawłowi II za dziedzictwo Światowych Dni Młodzieży, które w 2016 roku odbyły się w Krakowie. Nie jest to "film akcji" ale ma bardzo głębokie przesłanie. Jego mottem są słowa św. Jana Pawła II: „Miłości bez Krzyża – nie znajdziecie… Krzyża bez Miłości – nie udźwigniecie”. Pokazuje, że wiara w Jezusa Chrystusa nadaje sens cierpieniu i zwycięstwo miłości nad nienawiścią. Każda z postaci prezentuje inne wartości, ukazuje inne emocje. Promuje on czystość, godność i skomność kobiety oraz jest przestrogą przed aborcją. Pokazuje, że zawsze trzeba być przygotowanym na śmierć. Prezentuje także ewangeliczną postawę przebaczenia swojemu oprawcy.
Podczas oglądania filmu można było rozważyć ważne w swej treści słowa, wypowiadane przez głównych bohaterów, aby na dłużej zachować je w sercu, np. "Pięknie umiera ten, kto pięknie żyje". Dopełnieniem treści filmu była końcowa piosenka "Warto jest wierzyć".
Projekcję filmu poprzedziła dość długa seria reklam; dobrą ich stroną było to, że wśród nich były reklamy dot. przygotowywanych filmów religijnych. Ks. Paweł zachęcił do ich oglądania we wspólnocie parafialnej i obiecał organizowanie kolejnych wyjazdów do kina na dobre filmy.

Brygida Gucwa