Różaniec do granic
„Odmawiajcie codziennie różaniec,
aby wyprosić pokój dla świata”
(Słowa Matki Bożej w Fatimie 13 maja 1917 roku).
Modlitwa różańcowa na granicach Polski, która odbyła się 7 października 2017 roku, to odpowiedź na wezwanie Matki Bożej do odmawiania różańca wyrażone 140 lat temu w Gietrzwałdzie i 100 lat temu w Fatimie.
W pierwszą sobotę miesiąca - 7 X – w Święto Matki Bożej Różańcowej tysiące osób stanęło wzdłuż polskich granic z różańcami w rękach, modląc się o łaskę wiary i jedności dla ojczyzny i o pokój na świecie. Wyznaczono 320 kościołów stacyjnych, z których uczestnicy „Różańca do granic” przeszli do „stref modlitwy” na granicy państwa. Inicjatorami wydarzenia, które zaakceptowali polscy biskupi, był Lech Dokowicz i Maciej Bodasiński – szefowie Fundacji „Solo Dios Basta”
Wielka modlitwa „Różaniec do Granic” to modlitwa do granic Polski, do granic naszych możliwości, naszych lęków i pragnień. Poza granicę komfortu, codzienności i naszych przyzwyczajeń. Tego dnia przedstawiciele naszej parafii udali się do kościołów stacyjnych w Lubawce, Chełmsku Śląskim i w Opawie oraz na granicę polsko-czeską. Proboszcz ks. Piotr Smoliński wraz z miejscowymi kapłanami sprawował Eucharystię w kościele w Lubawce. Natomiast ks. Paweł Adres z grupą młodzieży modlił się na Przełęczy Okraj.
Kilkuosobowa grupa parafian udała się do kościoła św. Jadwigi Śląskiej w Opawie. Oprócz parafian z Miszkowic byli tam też goście z Wrocławia, Łodzi, Milicza, Legnicy, Gostynia, Trzebnicy, Leszczyńca i z Kamiennej Góry.
Zgodnie z przygotowanym dla całej Polski programem, w kościele odbyła się konferencja wprowadzająca do wydarzenia a po niej Eucharystia. Do oprawy liturgii Mszy św. –na zaproszenie ks. Wiesława zaangażowali się m.in. pielgrzymi z naszej parafii. Kolejnym punktem dnia była adoracja Najświętszego Sakramentu, którą uświetnił śpiew parafialnego chóru. Przed wyruszeniem na granicę miała miejsce agapa; mieszkańcy tej niewielkiej wioski przygotowali dla wszystkich pielgrzymów ciepłe napoje i pyszne ciasta. Można było też ogrzać się przy ognisku, które rozpalili strażacy. Następnie utworzono cztery grupy, które udały się na różne punkty polsko-czeskiej granicy. Przewodnikiem na trasach byli strażacy z polską flagą oraz młodzież z flagą maryjną i numerem grupy. Trudność tras była dostosowana do możliwości pątników, wśród których byli też rodzice z małymi dziećmi i osoby starsze. Najwięcej osób wybrało najtrudniejszą, ekstremalną trasę na przejście Niedamirów – Horni Alberice, która biegła pod górę i przez las- na niektórych odcinkach też w błocie. Na trasie śpiewaliśmy pieśni maryjne i modliliśmy się litanią do polskich świętych. Sygnałem do rozpoczęcia modlitwy różańcowej były głosy syreny strażackiej, które o godzinie 14-tej rozległy się w każdej grupie i w Opawie. Zmienna pogoda – deszcz, porywisty wiatr i słońce – nie stanowiła przeszkody w modlitwie; byliśmy szczęśliwi, że cała granica Polski jest opleciona różańcem. Słowa „Z Tobą Polska nie zaginie” z odśpiewanej na zakończenie pieśni „Jak szczęśliwa Polska cała” niejako podkreślały sens modlitewnego „pospolitego ruszenia”. Wierzymy, że Panu Bogu też ta modlitwa była miła, co „odczytaliśmy” z ukazującej się dwukrotnie na niebie tęczy. Znakiem naszej modlitewnej obecności na granicy pozostał krzyż z kasztanowym różańcem i emblematem „Różaniec do granic”, który został umocowany do słupka granicznego. Ma on nie tylko przypominać o tym wydarzeniu, ale też zachęcać do modlitwy przechodzących tu polskich i czeskich turystów i spacerowiczów.
Dopełnieniem dnia była agapa na boisku w Opawie, przygotowana przez osoby ze sztabu organizacyjnego, które pozostając „na dole” także modliły się na różańcu. Grillowane kiełbaski, pieczone ziemniaczki, pierogi, ciasta i gorące napoje we wspólnocie wiary i modlitwy smakowały wyśmienicie. Na zakończenie ks. Wiesław udzielił wszystkim Bożego błogosławieństwa. Wielu uczestników spotkania –z ks. Wiesławem na czele- wyraziło życzenie i nadzieję na powtórzenie tej modlitewnej akcji różańcowej za rok w miejscu, gdzie św. Jadwiga mówi dobranoc.
Tekst: Brygida Gucwa
Zdjęcia: Janusz Piechowicz